poniedziałek, 21 listopada 2016

Świąteczne inspiracje, część 1: czerwień

Witajcie,

 Bardzo dziękuję za tak miłe przyjęcie naszego jesiennego salonu, dzisiaj pokażę, jak łatwo można odmienić wnętrze posiadające naturalną bazę, korzystając jedynie z dodatków, czyli pierwsza ze świątecznych aranżacji.. :)
Padło oczywiście na czerwień, zawsze modny i najchętniej wykorzystywany kolor świąteczny, przynajmniej przez moich Klientów :)
Do aranżacji użyłam swoich wianków, poszewek, gwiazd, trochę zielonych gałązek świerka i żywotnika, konika bujanego,  uroczych skrzatów i latarenek....
A oto efekt:















Podoba się? :)
Jestem bardzo ciekawa, jakie kolory w tym roku zagoszczą u Was, dajcie koniecznie znać :)
Pozdrawiam bardzo gorąco,
Ewa

poniedziałek, 14 listopada 2016

Już listopad.....

Witajcie,

Zapraszam do listopadowego salonu, za oknem sypnęło śniegiem wiec motywacja do zimowego wystroju jak najbardziej jest :|)

Od zmiany czasu wieczory zrobiły się tak długie, że w ruch poszły światełka, lampiony, świeczki i wszystko, co czyni otoczenie przytulnym, czytaj: koce, poduszki, książki, czasopisma.... Oczywiście czasu na czytanie mam teraz jak na lekarstwo, a gdy już wieczorem czasami się zdarzy, to zazwyczaj padam na twarz i zasypiam.... Ale towarzystwo książek zawsze miłe, nawet jeśli tylko leżą i wyglądają:)
Światełka mają, jak się okazało, jeszcze jedną bardzo pożądaną funkcję: malutki uwielbia się w nie wpatrywać, co powoduje, że mama może przez chwilę odetchnąć... i na przykład przygotować posta :)
Świerkowe gałązki goszczą u mnie co roku już od listopada, uwielbiam ich zapach...

A u Was jak wyglądają jesienne, długie wieczory? Też otulacie się światłem i tkaninami?:)

Pozdrawiam ciepło,
Ewa

 












Na zdjęciach:
zasłony szare: leroy merlin
zasłony białe w kwiaty: BRW
dywan, fotele: ikea
stolik kawowy: jysk
podnóżek: biedronka
kosz sweterkowy: selgros
koc w romby: pepco
koc futerkowy, poszewka z wzorem zimowym: biedronka







czwartek, 10 listopada 2016

Ruszamy ze świąteczną manufakturą :)

Witajcie,
Mało mnie tutaj, oj mało, ale nie próżnuję.. :)
Malutki czasami zajmuje większość dnia, karmienie, przytulanie, przewijanie... a jeszcze trzeba trochę czasu poświęcić starszym braciom i czasami tatusiowi :)))
Do tego zaczął się dla mnie najgorętszy bo przedświąteczny okres w roku... Na tyle, na ile mogę, staram się coś produkować w pracowni...
To dotychczasowe wyroby, chętnych zapraszam do sklepiku :)














 
Dzielę się jeszcze jesiennymi kadrami, to ostatnie takie zdjęcia, teraz już liscie opadły, zrobiło się zimno, nawet padał śnieg... i szyby trzeba skrobać....


Pozdrawiamy ciepło z półtoramiesięcznym już Bartusiem :)